ClientEarth
12 lipca 2023
Parlament Europejski zagłosował dziś za przyjęciem prawa odbudowy przyrody, które jest elementem Europejskiego Zielonego Ładu. Stało się to pomimo bezprecedensowej - a często wręcz absurdalnej - kampanii dezinformacyjnej mającej na celu jego utrącenie, prowadzonej przez konserwatywnych i prawicowych polityków oraz lobby rolnicze i rybackie.
Zwycięstwo zostało jednak okupione bardzo wysokim kosztem - aby osiągnąć kompromis, europosłowie poświęcili wiele krytycznych zobowiązań i celów, kończąc na stanowisku znacznie słabszym niż zakładała pierwotna propozycja Komisji. Niestety jest to sprzeczne z pilnością wyzwań wynikających z kryzysu klimatycznego i zapaści bioróżnorodności.
W szczególności w stanowisku Parlamentu zrezygnowano z zapisów dotyczących renaturyzacji ekosystemów na terenach rolnych, który obejmuje nawadnianie osuszonych torfowisk. Zrezygnowano więc z istotnego narzędzia, które pozwoliłoby zwiększyć zdolność Europy do sekwestracji dwutlenku węgla.
Z prawa został wykreślony obowiązek niepogarszania stanu siedlisk, które uda się odbudować. Ograniczono odtwarzanie siedlisk lądowych wyłącznie do obszarów Natura2000 i usunięto zobowiązania czasowe w tym zakresie. Usunięto również zapisy dotyczące partycypacji społecznej i dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Zabrakło też zapisów, które pozwoliłyby ograniczyć wpływ rolnictwa na poziom różnorodności biologicznej.
Ponadto Parlament przyjął poprawkę, która opóźni wdrożenie prawa do czasu przeprowadzenia oceny jego wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe Europy. Jest to odpowiedź na panikę sianą przez przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera. Tekst zawiera również wiele innych osłabiających go derogacji i wyłączeń.
Komentarz Marty Klimkiewicz, doradczyni ds. nauki i polityki w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi:
“Chociaż Parlament Europejski przyjął dziś prawo odbudowy przyrody, jego treść została skrajnie osłabiona przez partykularne interesy wielu prawodawców i to, z czym zostaliśmy, jest wydmuszką w porównaniu do oryginalnego projektu. W efekcie Nature Restoration Law najprawdopodobniej nie będzie skutecznym narzędziem w walce z zapaścią bioróżnorodności i zmianą klimatu, jakiego oczekiwaliśmy”.
“Wciąż jest niewielka szansa, że w negocjacjach pomiędzy Parlamentem, Komisją a Radą uda się nieco wzmocnić niektóre zapisy, jednak raczej nie spodziewamy się rewolucji i przywrócenia początkowego poziomu ambicji rozporządzenia. Może się okazać, że straciliśmy szansę na zabezpieczenie stabilnej przyszłości Europy opartej o zdrową przyrodę i jej usługi, i w nieodległej przyszłości boleśnie odczujemy skutki tego błędu”.
Fot: Julian / Unsplash