ClientEarth
24 kwietnia 2025
Dziś Polska – podobnie jak wiele innych krajów – mierzy się z konsekwencjami
wieloletnich zaniedbań wobec środowiska. Przez dekady traktowaliśmy naturę jak coś,
co po prostu będzie – niewyczerpane źródło zasobów i tło naszej codzienności.
Tymczasem to właśnie nasze działania – spalanie paliw kopalnych, zanieczyszczanie
rzek, wycinki lasów – naruszyły równowagę, od której zależy nasze bezpieczeństwo.
Klimat staje się coraz mniej przewidywalny. Powietrze, którym oddychamy, zagraża
zdrowiu. Woda staje się towarem deficytowym, a przyroda – bez której nie ma życia –
znika w zatrważającym tempie.
To nie są odległe zagrożenia. To nasza codzienność. I nasze wspólne bezpieczeństwo.
Dlatego powstała ta publikacja. Pokazujemy w niej, że troska o cztery żywioły – ogień
(klimat i energia), wodę, ziemię i powietrze – to nie abstrakcyjny program ekologiczny,
ale konkretna strategia dla Polski. Strategia, która ma na celu chronić nasze zdrowie,
zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i warunki dla rozwoju gospodarczego.
Przedstawiamy propozycje zmian systemowych, które są nie tylko potrzebne – one są
możliwe. Polska ma zasoby, wiedzę i ludzi gotowych do działania. Brakuje tylko jednej
rzeczy: decyzji. Nieprzypadkowo publikujemy ten dokument w czasie kampanii
prezydenckiej.
To moment, kiedy kandydatki i kandydaci mówią o tym, jakiej Polski chcą. I kiedy
społeczeństwo – każdy z nas – zadaje sobie pytanie: w jakim kraju chcę żyć?
Odpowiedzialna polityka to taka, która nie ignoruje faktów. A fakty są jednoznaczne:
bez bezpiecznego środowiska nie będzie bezpiecznej Polski.
To, co przez lata traktowaliśmy jako „naturę”, dziś musi stać się częścią państwowego
systemu bezpieczeństwa. Ten dokument to nasz głos w debacie o przyszłości Polski.
Głos za bezpieczeństwem – prawdziwym, systemowym, długofalowym. Głos za
państwem, które nie zostawia obywateli samych wobec katastrof. Głos za mądrą,
sprawiedliwą ochroną tego, co najważniejsze. Ziemia, woda, powietrze i klimat to
fundamenty życia. Ich ochrona to nie luksus. To konieczność. I wspólna
odpowiedzialność nas wszystkich.
Polska potrzebuje mechanizmów, które ochronią gospodarkę i obywateli przed skutkami zmiany klimatu. Nasz kraj już teraz traci miliardy złotych rocznie na likwidację szkód po ekstremalnych zjawiskach pogodowych, takich jak powódź na Dolnym Śląsku jesienią 2024 r. Aby uniknąć dalszych strat, potrzebujemy jasnej strategii minimalizowania ryzyk klimatycznych i budowania odpornej gospodarki. Zmiany niektórych aspektów prawa pozwolą zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i ekonomiczne Polski. Celem musi być zmniejszenie naszej zależności od importu paliw kopalnych, zagwarantowanie przewidywalnych zasad funkcjonowania dla inwestorów i wzmocnienie naszej pozycji negocjacyjnej w UE. Dzięki temu poprawią się warunki rozwoju innowacyjnych sektorów gospodarki oraz powstaną nowe miejsca pracy.
Wyznaczenie długoterminowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych, który zapewni stabilność gospodarczą oraz zwiększy przewidywalność dla inwestorów.
Stabilne finansowanie działań chroniących ludzi, środowisko i infrastrukturę przed skutkami zmian klimatu, takich jak powodzie, susze czy fale upałów.
Od szczebla ogólnokrajowego, przez regiony, aż po gminy – dzięki którym władze publiczne będą wiedziały, jak skutecznie chronić obywateli przed coraz częstszymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.
Wzmocnienie instytucji publicznych poprzez tworzenie mechanizmów regularnego korzystania z niezależnych analiz i ekspertyz dotyczących wpływu polityk publicznych na klimat i bezpieczeństwo obywatelek i obywateli.
Zagwarantowanie obywatelom możliwości dochodzenia ochrony, jeśli działania lub zaniechania władz narażają ich zdrowie, życie lub mienie na skutki zmiany klimatu.
Transformacja energetyczna w Polsce musi przebiegać przy aktywnym wsparciu decydentów, być sprawiedliwa i dobrze zaplanowana. Poniżej przedstawiamy rozwiązania, które zapewnią Polkom i Polakom bezpieczniejszą energię i niższe rachunki, a firmom – rozwój nowoczesnej gospodarki opartej na zielonych technologiach.
Utworzenie dedykowanego mechanizmu inwestycyjnego, który finansowałby transformację energetyczną, w tym rozwój i przyłączanie OZE, modernizację sieci elektroenergetycznych oraz ochronę odbiorców przed wzrostem cen energii.
Strategia wsparcia oraz eliminacja barier systemowych ograniczających rozwój społeczności energetycznych, w szczególności poprzez zapewnienie możliwości tworzenia spółdzielni energetycznych również w gminach miejskich.
Uproszczenie przepisów oraz wsparcie JST w realizacji pilotażowych projektów społeczności energetycznych, oraz inwestowaniu w OZE na poziomie lokalnym.
Aktywna rola na szczytach klimatycznych COP i wsparcie międzynarodowych inicjatyw dekarbonizacyjnych.
Stan polskich rzek wciąż się pogarsza. W 2023 roku do Odry – już wcześniej dotkniętej katastrofą ekologiczną z 2022 – trafiło jeszcze więcej soli niż rok wcześniej.
Zamiast powstrzymać skażenie, państwo nie tylko nie zareagowało skutecznie, ale nadal wspiera przemysł poprzez ulgi i brak realnego nadzoru. Trudno mówić o spójnej polityce wodnej, gdy z jednej strony nawołuje się do oszczędzania i retencji, a z drugiej – przemysł pozostaje uprzywilejowany, mimo jego wyraźnego wpływu na środowisko. To nie tylko kwestia ekologii – to realne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Bez czystej wody nie ma zdrowia, rolnictwa ani rozwoju.
Dziś Polska nie dysponuje skutecznym systemem zarządzania zasobami wodnymi – szczególnie w obliczu nasilających się susz i deficytu wody. Brakuje strategicznego podejścia do retencji, a system ochrony zasobów wodnych pozostaje oderwany od struktur zarządzania kryzysowego.
Woda to życie, nie infrastruktura.
Instytucja kontrolna nie może być też wykonawcą
Więcej ochrony, jawności i udziału społecznego.
Koniec z rozpraszaniem odpowiedzialności.
To nie woda, to ścieki przemysłowe.
Efekty największe, koszty najmniejsze. Przysłuży się to także implementacji unijnego rozporządzenia o odbudowie przyrody (NRL).
Puszcza Białowieska, Mazury, Tatry, Bieszczady – to nie są tylko punkty na mapie. To symbole Polski, które – podobnie jak zabytki kultury – tworzą nasze dziedzictwo narodowe. Polska przyroda jest unikalna w skali Europy – może stać się naszą dumą i wizytówką, jeśli zaczniemy ją naprawdę chronić i mądrze przekazywać kolejnym pokoleniom. Chronione obszary to coś więcej niż rezerwaty – to wspólne dobro, które chroni wodę, glebę i powietrze, stabilizuje klimat, chroni przed katastrofami jak susze i powodzie a także wspiera zdrowie, edukację, turystykę i rozwój lokalnych społeczności. Parki narodowe i rezerwaty to nie przeszkoda, lecz kapitał przyszłości – dla nas wszystkich. Tymczasem Polska ma tylko 23 parki narodowe, które zajmują zaledwie 1% powierzchni kraju – czterokrotnie mniej niż średnia unijna. Od 24 lat nie powstał ani jeden nowy park, choć naukowcy wskazują gotowe kandydatury, jak Turnicki, Mazurski czy Jurajski Park Narodowy.
Ponad 1300 rezerwatów czeka na ustanowienie.
Min. 5% budżetów NFOŚiGW i WFOŚiGW).
Stworzenie i rozwijanie mechanizmów finansowych (subwencje parkowe, fundusze wsparcia, preferencyjne kredyty).
Polskie lasy pełnią znacznie więcej funkcji niż tylko dostarczanie drewna. Oczyszczają powietrze, magazynują wodę, stanowią schronienie dla tysięcy gatunków, dają nam przestrzeń do wypoczynku i są częścią naszego dziedzictwa. Pokrywają dziś ok. 31% kraju.
Mimo to system ich ochrony jest nieskuteczny. Prawie 80% nadleśnictw nie zostało skontrolowanych przez Inspekcję Ochrony Środowiska (2015–2022), a Lasy Państwowe – odpowiedzialne za 92% drewna na rynku – konsekwentnie odmawiają udostępnienia informacji o swojej działalności. Kontrola jest iluzoryczna, a instytucje – hermetyczne.
Problem nie kończy się na naszych granicach. Polska pozostaje ważnym rynkiem dla nielegalnego importu drewna z krajów objętych sankcjami, takich jak Rosja i Mjanma. Brakuje skutecznych regulacji i realnego egzekwowania prawa.
W 2018 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że polskie władze przez lata nie chroniły obywateli przed smogiem. To był wyrok za bezczynność – minęło ponad 6 lat od wyroku a my wciąż oddychamy zanieczyszczonym powietrzem. Działania rządów są zbyt wolne i nieskuteczne, a normy jakości powietrza nadal są masowo przekraczane.
Polska powinna stać się krajem wolnym od smogu najpóźniej do 2030 r. a tymczasem zanieczyszczone powietrze przyczynia się do ponad 43 tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie. Smog kosztuje Polskę aż 111 mld złotych rocznie – tyle wynoszą straty związane ze zdrowiem, gospodarką i środowiskiem.
Głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza wciąż jest spalanie węgla i drewna w domowych piecach. Do smogu dokłada się także transport, emitując szkodliwe substancje, takie jak pyły zawieszone i tlenki azotu. Dlatego pilna jest sprawiedliwa transformacja ciepłownictwa i odejście od spalania paliw stałych. To nie tylko wpłynie na poprawę zdrowia Polek i Polaków, ale też wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski obniży ceny energii i ciepła oraz umożliwi skuteczniejszą walkę z ubóstwem energetycznym, a także zmniejszy emisje CO2.
Dzięki temu obywatele zyskaliby realny wpływ na ich kształt.